wtorek, 1 stycznia 2013

Lyka C.D. Greilla

Uśmiechnełam sie do niego i wstałam kierujac sie w stronę wyjścia. Greill zrobi to samo. Byłam szczesliwa że burza juz ustapiłą nienawidziłam burz i strasznie lubiłam ich końce. Spojrzłam na zewnatrz. Myło mokro i nieprzyjemnie. Choc lubilam wode to nie w takim rodzaju.
-Ruszajmy-westchnełam przypatrzona na błoto. Zaczęłam omijac każdą wode. Greill robi to samo. Wreście potknełam sie i wpadłam w błoto. Wygladało to smiesznie. Wybuchłam razem z Greill śmiechem. Wreście wstałam i trzepałam sie z błota. Znów zaczelismy sie kierować w strone mola. Przez całą dalszą droge nie wpadłam w żadne inne błoto. Po 15 minutach byliśmy na miejscu.

<Greill?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz