-Hej.-powiedziałem trochę nieśmiało
-Co tam u ciebie?-Powiedziała trochę zawstydzona Sabrina
-A dobrze a u ciebie?
-Też całkiem dobrze.-powiedziała trochę zdenerwowana
-O widzę że masz gościa..-powiedziałem spuszczając głowe
-Jeżeli masz gościa to może pójdę.-powiedziałem nieco rozczarowany
-Nie...-usłyszałem cichutki głosik Sabriny
-Nie Joy!-krzykła Toshiba
-Ja i tak miałam się zbierać.To cześć Sabrina.-krzykła i odbiegła
-Cześć.-odpowiedziała Sabrina
Zatrzymałem się obok Sabriny i wykrztusiłem.
-Nie przeszkadzam?
-Nie skądże.A tak w ogule co cię do mnie sprowadza?-powiedziała zadowolona
Przełknąłem śline i otarłem pot z czoła aż wreście wykrztusiłem:
-Pójdziesz ze mną na noc spadających meteorytów.-zamarłem z strachu gdy to powiedziałem
-Co tam u ciebie?-Powiedziała trochę zawstydzona Sabrina
-A dobrze a u ciebie?
-Też całkiem dobrze.-powiedziała trochę zdenerwowana
-O widzę że masz gościa..-powiedziałem spuszczając głowe
-Jeżeli masz gościa to może pójdę.-powiedziałem nieco rozczarowany
-Nie...-usłyszałem cichutki głosik Sabriny
-Nie Joy!-krzykła Toshiba
-Ja i tak miałam się zbierać.To cześć Sabrina.-krzykła i odbiegła
-Cześć.-odpowiedziała Sabrina
Zatrzymałem się obok Sabriny i wykrztusiłem.
-Nie przeszkadzam?
-Nie skądże.A tak w ogule co cię do mnie sprowadza?-powiedziała zadowolona
Przełknąłem śline i otarłem pot z czoła aż wreście wykrztusiłem:
-Pójdziesz ze mną na noc spadających meteorytów.-zamarłem z strachu gdy to powiedziałem
<Sabrina,i co pójdziesz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz