Chodziłam po watasze. Sporo się tu zmieniło....Szukałam Sayony i
Starshine. Podeszłam do obiecującej skarpy. Spojrzałam w dal. Na
lodowisku ujrzałam Sayonę i Starshine.
-Sayona!!!!Starshine!!!!-wrzesnęłam, a one odwróciły się w moją stronę.
Ja znalazłam kawał drewna i bez wahania wskoczyłam na niego i zepchnęłam
w dół. Leciałam jak strzała. W końcu dotarłan do lodowiska.
-Sayona!Starshine!-zawołałam uradowana.
-Emily!-krzyknęły na raz. Przytuliłam je. Tak za nimi tęskniłam. Moja siostra i najlepsza przyjaciółka! Brakowało tylko mnie.
-Co robicie?-zapytałam.
-Starshine uczy się latać.-wyjaśniła Sayona.
-Naprawdę?-zapytałam i pytająco spojrzałam na Starshine.
Starshine?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz