- No... dobrze. - Na razie nie chciałam się jej pytać co było przyczyną tej zmiany. - To gdzie chcesz iść?
- Może nad jezioro?
- Jasne, znam jedno fajne. - Uśmiechnęłam się. Wstałam z puszystego śniegu i skierowałam się w głąb lasu. Po krótkim marszu w zaspach dotarłyśmy do celu.
- I jak? Ładne?
<Lyka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz