piątek, 18 stycznia 2013

Lyka CD Greilla

Czytał mi w myślach!! ale to dało sie przeboleć. Nawed sie z tego smiałam. Przecież zgodziłam sie wiec...Jednak martwiłam sie o Wolpyxa. Klatwe? Ciagle cie tym zamartwiałam ale albo sobie albo komus zrobi krzywde. Razem z Greillem poszlismy na molo. Wygldało tak pieknie jak jesienia a moze nawed ładniej. Snieg i mróz choć nie lubiłam go to i tak sie z niego cieszyłam. Uśmiechałam sie przez cały czas. Stalismy sie ludźmi. Moja czerwona sukienka wygladała jak pukt na białej przestrzeni. Stalismy na molo. Spogldałam na światło odbijajace sie od lodu który pokrył własnie jezioro. W pewnym momencie Greill mnie pocałował. Nie wiedziałam ponowmnie co myśleć. Zastanawiłam sie nad kara ale wiedziłam czego bedzie sie spodziewał. Walnełam go w ramie i spojrzłam na niego słodko. Jednak to nie była prawdziwa słodycz. Po chwili lezał na molo ściety z nóg. Sama nie wiedziłam ze tak umiem. Uśmiechnełam sie do niego patrzac z góry.
-Nie wiedziałem ze jesteś taka szybka-powiedział wstajac na równe nogi.
-Nie wiesz o mnie wszystkiego.-odparłam kiwajac palcem. Po chwili na horyzoncie zobaczyłam Losta. Uśmiechnełam sie ale moje szczescie nie trwało długo. Feniks podleciał do mnie i zabrał mi kapelusz.
-ej1!-krzyknełam do niego. Usłyszłam ze ktoś sie śmieje. Odwróciłam sie. Greill próbował sie powstrzymac od śmiechu ale nie mógł.
-Co cie tak bawi?-zapytałam i skrzyżowałam rece. Choc chciałam brzmieć jak wkórzona to mi i tak nie wyszło.

<Greill?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz