-Wszystko
w porządku? -spytałam dwie wilczyce, które siadły obok mnie. Właściwie
to powiedziałam to od niechcenia zajęta swoimi myślami, wbijając wzrok w
zagłębienie w podłodze wypełnione wodą. Uroki wspólnego mieszkania.
Wilki chodzą jak chcą ze śniegiem na łapach. (Nie wykluczam siebie XD.
Chociaż teraz raczej latam po jaskini i robię prysznic tym na dole).
-Nam nic nie jest -zapewniła Sayona- Za to ty nie wyglądasz najlepiej. Myślałam przez chwilę. Czy to nie jest oczywiste? Po długiej nieobecności wraca moja przyjaciółka, z czego tak na prawdę bardzo się cieszę. Więc czemu teraz jestem smutna? Bo wróciła sama. -Co się stało? -spytałam marszcząc nos. -Jest wielka zamieć, spadłaś a my... -zaczęła Emily ale jej przerwałam. -Nie, nie o to mi chodziło. Co się stało z Carlito i Sheronem? -spojrzałam na wilczycę przygnębiona- Przecież byliście razem... <Emily? Czekam na wyjaśnienia! XD> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz