Tłukłem się zmęczony po watasze. Walka za walką... To niesamowicie męczy. Potrzebowałem doładowania energetycznego... Czegoś, co pomoże mojej zjechanej psychice odstresować się. Gdy podszedłem pod Górę Strachu, poczułem wokół siebie... Coś jak dziwną aurę. Znajomą. Wyczuwałem jakieś podobieństwo. Nagle usłyszałem za plecami charakterystyczny śmiech. Gdzieś go już słyszałem, ale gdzie...! Odwróciłem się napięcie zmieniając postać na ludzką. W rękach trzymałem moją piłę łańcuchową. Pełna gotowość. Ale... Nie... Fałszywy alarm, to tylko... NIE! TO ZNACZY TAK! ALE...TO SHINIGAMI POZNAM NA KILOMETR!
- G...Grabarz...? U...Undertaker...? - powiedziałem zdziwiony*. Stał on przede mną pod postacią wilka. Ale ja poznam go wszędzie! Jego się nie zapomina.
- Witam panie Sutcliffe... - powiedział i znów zaśmiał się psychopatycznie.
Szczęka mi opadła. On to na serio on, skoro zna moje nazwisko z... Z poprzednich lat.
- Powiedz mi, czemu William* wywalił cię z instytutu? - spytał mój znajomy z dawnych lat.
- Z to... - powiedziałem tuląc się do mojej przerobionej na piłę kosy - Jest taka zajefajna! Czemu on mnie za nią tak potraktował! To nie fair!
Undertaker odpowiedział mi tylko śmiechem.
- Heheheh... A w takim razie... - zaczął - ...Jak ci idzie koszenie w tych stronach Grellu?
- Oj po pierwsze - musiałem mu trochę wyjaśnić - ...Zmieniłem imię dodając do imienia literę ''i''. Teraz jestem Greill...
- Mała różnica... - przerwał shinigami.
- ...I przestałem kosić... To znaczy, teraz koszę okazjonalnie... - zakończyłem - ...A... Pójdziemy dziś w nocy razem sprzątnąć paru śmiertelników? Pliiiiiiiiiiiiiiiissssss...
* Tam gdzie są gwiazdki, tam są odniesienia do anime ,,Kuroshitsuji''.
( Undertaker? ( Od ''właścicielki'' Greilla: ,,Wiem, powalona jestem na punkcie shinigamich, muszę iść się leczyć XD ) )
Siema tu Lyka
OdpowiedzUsuńDo właścicielki Greilla i Undertakera
Wiecie ja tez mam świra na temat kuroshitsuji i shinigami :)