- O rety... - powiedziałem śmiejąc się. Gdy wreszcie ja i Lyka wstaliśmy
bez problemu dotarliśmy do jaskini Rose. Nie było jej tam jednak.
Zaproponowałem, że może poczekamy, a moja towarzyszka zgodziła się. Czas
zaczął się jednak dłużyć... Zaczęło nam się nudzić... Aż w końcu
przyszła nasza alfa. Zacząłem wszystko wyjaśniać.
- Otóż wpadłem na pomysł, by w ramach dydaktycznych zabrać chętne wilki
do świata ludzi ^.^. Jestem tam oblukany, byłem tam kiedyś, wiem czym to
pachnie. Mógłbym być przewodnikiem, ale nie moglibyśmy chodzić po
ulicach jako wilki. Rose, ty sobie eyobrażasz, jaka to może być
przygoda?! Taka niezapomniana do końca życia! Zgódź sięęęęę... -
powiedziałem do wadery ze słodkimi oczkami.
( Roseeee... Zgódź się! Wiem, że jakby co biorę ze sobą Lykę, a ty byś
poszła? ^_^ I może zaciągnęła byś innych? O ile się zgodzisz :P )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz