- Słuchaj jeśli o mnie chodzi. To mogę Cię pocieszyć wierszem. -Powiedziałam.
- Jakim? -Zapytała.
- Wszyscy jesteśmy przyjaciółmi i to nie byle jakimi, nie zwykłymi, lecz najlepszymi, nie tylko Ty i ja, jest jeszcze osób parę, z którymi do grobowej deski zostanę. Lojalni, pomocni, jest takich osób kilka, w końcu wilk siłą watahy, wataha siłą wilka, razem, w jedności wszystko przetrwamy, każdą przeszkodę z łatwością pokonamy. Jesteśmy szczeniakami, lecz w końcu dorośniemy, dostrzegamy co jest ważne, sens zrozumiemy, przyjacielem nie jest ten co pieniądze nam dał, tylko ten co od zawsze nas wspierał. Jeden za wszystkich, tworzymy rodzinę, będąc jej członkiem, wiem że nie zginę. Na koniec dodam słów ode mnie kilka, Pamiętaj: Wilk siłą Watahy, Wataha siłą Wilka. -Wyrecytowałam. - Kto to skomponował? -Zapytała. - Rive. On jest z innej watahy. -Poweidziałam. - Aha... Zobacz jakiś wilk iidzie! -Powiedziała. A był to czerwono- czarno- biały wilk. Podbiegłam do niego razem z Nuit. - Witaj! -Przywitałam basiora. - Witaj! -Za mną powiedziała Nuit. - Witajcie! -Powiedział. -Mam na imię Assuva. - Ja Nuit, a to Swiftkill. -Przedstawiła mnie. - Chcesz z nami pozwiedzać? -Zapytałam. - Pewnie! -Powiedział. - Co wolisz? -Zapytałam. -Wodopój czy Molo? - Wodopój. -Powiedział. - Doszliśmy na miejsce. - Oto i wodopój. -Oznajmiłam. - Nuit mam odpowiedź na tamto pytanie. Wpadł mi w oko Assuva. -Powiedziałam. - Jak to?! -Powiedziała. -Przecież ledwo go znasz, a jesteście nieśmiertelni. - I co? -Powiedziałam. - Zresztą to twoja sprawa. -Powiedziała. - Assuva? -Zapytałam. - Tak? -Zapytał. - Wiem, że dopiero się poznaliśmy, ale i tak bardzo mi się spodobałeś. Czy chciałbyć no zostać moim chłopakiem? -Zapytałam. Wiedziałam co mówię bo to jest miłość od pierwszego wejrzenia. - Wiesz co... -Niedokończył. - Swiftkill! Assuva! -Krzyknęła Nuit. - Co?! -Zapytałam. - Chodżcie na Molo. -Powiedziała. Byliśmy na miejscu. - Chwila Nuit. -Powiedziałam. - To jak? -Zapytałam. ( Nuit? Assuva?) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz