Pamiętam tylko jak się przebudziłam.
Porzucona, samotna, smutna i wystraszona. Sama w wielkim lesie. Zaczęłam
biec. Bałam się praktycznie wszystkiego... w końcu byłam w całkowicie
nieznanym mi miejscu. Jedyne z czego się cieszyłam to widok jeziora. A
było naprawdę piękne. Biegłam w jego stronę. Kiedy już się zbliżałam i
chciałam się napoić, zaczepiła mnie pewna wilczyca...:
-Yyyy. Kim jesteś?-zapytałam ze zdziwieniem, nigdy w tej okolicy nie widziałam innych wilków- To Twoje terytorium? -Witaj. Jestem Rose. Spokojnie pij sobie-w tym momencie sama pochyliła głowę i zaczęła pić- Tak to nasze terytorium. -Nasze? Czyli nie jesteśmy tutaj same?-zaczęłam pić. <Rose dokończysz?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz