Ruszyłem przed siebie , na plecach
trzymając śpiącego Kruka. To on , a nie ja trzymał ostatnią wartę w nocy
, więc mu się należy , zresztą wolę wybierać drogę bez jego ciągłych
komentarzy. Zjechałem po ubłoconej części pagórka , niemal w całości
pokrywając się brudem. Jakimś cudem , a dokładniej za pomocą
umiejętności niezwykłych jedynie Kruk i miejsce wokół niego pozostało
czyste. Z uśmiechem wszedłem do lasu , biegając w każdą stronę i szukając
- czegokolwiek właściwie. Po godzinie latania w każdą stronę po terenie
udało mi się znaleźć dwa dziwnie pachnące kwiatki , fioletowego
muchomora , biały kamyczek , który wygląda jakby połknął jajko oraz
kawałek kartki z jakimś rysunkiem , którego nie mogę zrozumieć -
wszystko wylądowało w mojej torbie.
-Gdzie ty nas zgubiłeś ? - zapytał Kruk , budząc się i dziobiąc mnie w ucho. Uśmiechnąłem się.
-Też miło mi cię widzieć. - powiedziałem - Nigdzie nas nie zgubiłem ! Tam są jakieś wilki ! - dodałem po chwili.
-Co z tego ? -
-Usiądziemy , popatrzymy ? - powiedziałem.
Zrezygnowany ptak , siadając mi na ramieniu , wspólnie ze mną przyglądał się kilku wilkom.
<Inne wilki , dostarczy ktoś rozrywkę ? >
-Gdzie ty nas zgubiłeś ? - zapytał Kruk , budząc się i dziobiąc mnie w ucho. Uśmiechnąłem się.
-Też miło mi cię widzieć. - powiedziałem - Nigdzie nas nie zgubiłem ! Tam są jakieś wilki ! - dodałem po chwili.
-Co z tego ? -
-Usiądziemy , popatrzymy ? - powiedziałem.
Zrezygnowany ptak , siadając mi na ramieniu , wspólnie ze mną przyglądał się kilku wilkom.
<Inne wilki , dostarczy ktoś rozrywkę ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz