niedziela, 24 marca 2013

Sayona

Chodziłam po watadze. No i zostałam sama. Marlow wyruszył w podróż do świata ludzi, Emily zajęła się trenowaniem walki i magii. Chciała być sama. Dokami przygotowywał się do ślubu. Właśnie szłam w stronę jego jaskini, żeby spytać, czy mogę mu pomóc w przygotowaniach kiedy nagle złapał mnie ostry ból w brzuchu. Upadłam. Zobaczyłam, że jakiś wilk biegnie w moją stronę. Dalej byłą ciemność... obudziłam się u Terry.
-Co mi jest?- zapytałam słabo.




Terra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz