Spojrzłam na niego z... sama nie wiem z czym. Po prostu jakos tak. Byłam
zachwycona ale i zdziwiona. Sama bym tego lepiej nei wymyśliła.
Spojrzłam sie na Greilla który stał z jakas nienormalna miną. Nagle
zobaczyłam jak jakismały kotek chodzi wokół nóg innych ludzi jednak oni
go ignorują. Kucnęłam lekko i usmiechnełam sie do zwierzecia.
-Kici, kici-zawołam malucha a ten podbiegł do mnie radośnie przerwacajac
sie co chwila. Byl głodny i samotny. Wzięłam go delikatnie na ręce.
Axana uciagła obok mnie.
-Kogo masz?-zapytała. podniosłam malucha.
(Axana? Greill? Wolpyx?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz