Spojrzałem na niego z zadowoleniem. Może przekonałby się do ludzi? Być może, jeśli zobaczy swe ludzkie oblicze...
- Wiesz Wolpyx, człowiek jest również moim naturalnym wrogiem... Ale nie
wszyscy są źli... - uśmiechnąłem się - Chodź, wszyscy już na nas pewnie
czekają ^^. A jak się zdziwią, jak zobaczą ciebie całego i zdrowego! No
oczywiście, że u ludzi jest cała masa jedzenia! - zaśmiałem się i
pociągnąłem za rękę nieco sztywnie chodzącego Wolpye'go.
( Woooolpyx? ^^ XD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz