poniedziałek, 4 marca 2013

Rose C.D. Wolpyx'a

-Aaaaaaauuuuu...-wrzasnęłam kiedy ostre odłamki fiolki wbiły mi sie głęboko w prawą skroń. Mimo wszystko nie straciłam orietacji. Chwyciłam dzbanek z woda stojący na dugiej pułce i wylałam całą jego zawartość na wolpyx'a. Wilk przestał płonąć, a ja osunęłam się na ziemę i straciłam przytomność.

<Wolpyx? Sorki, że nie wcześniej,>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz