sobota, 30 marca 2013

Lyka CD Axany


Patrzałam na niego ze wściekłością. Jak on mógł zagrać tak nieczysto? Głupia lokainka wtraca sie do swiata, któryy miał pozostac słodka tajemnica. Uśmiechnęłam się. Nie miałam wyboru. Nie mogłam pozwolić by on coś jej zrobił. Moje oczy rozbłysły na czerwono.
-Skoro już chcesz wiedzieć to udziele ci informacji ale najpier wypóść Hanne-powiedziałam stojać na tyle blisko ze mogłam go spokojnie zprzatnąć powietrzem.
-Dla pewnosci daj rękę-powiedziałm wyciągajac swoja. Spojrzałam na niego zdzwiona.
-Po co?-Musze mieć pewnosc ze nie zrobisz sztuczek.-usmiechnął sie złośliwie lekko owalniaja Hanne. ZSerknęłam zmieszana na WolfGanga. On wzruszył tylko ramionami w odpowiedzi. Pochyliłam głowę. Jedna reką złapałam Hanne , który miała zostać uwolniona druga zaś byłam trzymana przez pana musiejacego wszystko wiedzieć, czyli pana mała, słaba lokainka. Westchn ełam z lekka spieta.
Nagle sceny, które sie stały przelatywały mi przed oczami. Poczułam jak niwyobrażalnie poteżna moc przelatuje przezemnie. Chciałam sie kulic z bólu jednak tylko pociagnełam wypuszczona Hanne na bok.  Claude pocinął mnie nie puszczajac mocno zacisniętej reki. Nagle byłamw powietrzu jak jako wilk. Nie mam pojecia jak on mnie zmienił. Nagle zobaczyłam jak w powietrzu obok mnie leci mój medalion, który miał mnie zmieniać w człowieka. Walnęłam o ściane. Podniosłam sie i gdy lokaik biegł w strone Hanny uderzyłam powietrzem pomiedzy nimi.
-Stop!-wrzasnęłam. Wokoł mnie i człowieczka w garniturku wytworzyła sie sciana.
-O wilczek w lesie nie jest?-zapytał złościwie Claude.
-O demonika na równinie kar zabrakło?-odparłam przechadzajac sie spokojnie. Wziełam leżacy na podłodze medalion zaawizałam go na supeł i włożyłam na szyje. Znów stałam sie człowiekiem.
-Czas spać-usłyszałam jego głos. Biegł na mnie a ja jednym gładkim ruchem go ominełam.
-A wiec tak..-zaśmiał sie-Twój żywioł to powietrze.


(Axana? Wolpyx?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz