Od Greill'a ,,Początek podróży"

- Słuchajcie, bo to ważne. - powiedziałem kontynuując dalej - Nie wiem, gdzie wylądujemy, w jakich czasach, okolicznościach... Oczywiście będziecie mogli dobrać się w góra trzyosobowe grupy i iść gdzieś sami, ale przedtem musicie zaopatrzyć się w to... - powiedziałem machając talizmanami które Axana zrobiła dzisiaj w nocy - ...Dzięki tym amuletom będziecie mogli znaleźć drogę do pozostałych. W świecie ludzi staramy się nie używać magii, nie zmieniać się w wilki przy ludziach... Uważacie na samochody...
- Co to? - wyrwało się Starshine.
- To są blaszane pudła na kółkach które robią wiele hałasu i smrodu. - wypaliłem szybko - Dalej wszystkiego nauczycie się sami. Będzie fajnie. Pamiętajcie: użycie magii ograniczamy do minimum. Zostawiam jeszcze kilka innych amuletów i kartkę z zaklęciem teleportującym Terrze. Tak na wypadek, gdyby jakieś góra dwa wilki z problemów prywatnych nie mogły się u nas stawić. Jak Wolpyx na przykład... 
- Pogodziliście się...? - przeszły szmery.
- Tak. A teraz chodźcie, wszyscy trzymamy się za ręce. - wszyscy posłusznie wykonali moje polecenie. Następnie zacząłem mówić zaklęcie: ,,Futatsu no sekai no ma no sen'i jikan wa, hiraku!''. Wszyscy zamknęli oczy... ( robili wszystko co ja ) 
Nagle moją twarz owiał wiatr z wielką siłą.
- Ej! Otwórzcie oczy! - powiedziałem - Ale nie puszczajcie się za ręce.
Spadaliśmy w dół. Twardy grunt był dobre kilometry przed nami. Spadaliśmy sobie jakby nigdy nic w jakieś miejsce. Do odmiennego świata...

( Niech odpisze ktokolwiek: PRZYPOMINAM! POSZLI: ROSE,LYKA, AXANA, ANGEL, STARSHINE, MARLOW, SARAGINA, oraz MASTERCZULEK. Mam prawo kogoś zapomnieć wymienić, lecz myślę, że to wszyscy, I proszę, niech któraś z powyżej wymienionych osób odpisze. )