poniedziałek, 25 marca 2013

Rose C.D. Starshine

-Wybrałyście już konie?-zapytałam podchodząc do Starshine i Angel z moim Samuelem.
Samuel



















-Tak.-odparła Starshine wyprowadzając z boksu konia.-Nazywa się Ginnie.
Klacz zarżała, a Starshine się zaśmiała.
Ginnie














-A Angel?-zapytałam.
-Już.-odpowiedziała.-Wacham sie między tym, a tym.
-Ej weź tego!-zawołała starshine z drugiego końca stajni.
-Hmmm... No dobra.-zgodziła się angel i juz po chwili wyprowadzała z boksu konika.
Mari




















-Ok...-zaczęłam.
-Jupi! Nauczę się jeżdzić konno!-wykrzyknęła Starshine. Spiorunowałam ją wzrokiem.
-Najpierw trzeba za nie zapłacić.
-A tak... Sorki Rose.-odpowiedziała.
-Spoko. Dobra chodźmy.
Znalezienie stajennego nie było trudne. Wystarczyło dobrze rozejrzeć się po boksach, żeby go zobaczyć.
-Ile za konie?-zapytałam.
-A weźcie se je za 12 złotych monet. I tak mam ich tu za dużo.
-Dobrze dziękuję.
-A i nie musicie ich zwracać!-zawołał za nami stajenny.
Wyszłyśmy na zewnatrz.
-Ok. Najpierw stajecie z lewej strony konia.-zaczęłam. Kiedy to zrobiły mówiłam dalej.-Potem wkładacie lewą nogę w strzemię. I przeżucacie ciężar ciała nad koniem, siadając w siodle. Ok. a teraz zeby jechać, ściskacie lekko tułów konia kolanami, żeby stanąć ciągniecie lekko wodze z obu stron jednocześnie, żeby skręcić w lewo ciągniecie lekko wodze z lewej strony, a żeby skręcić w prawo ciągniecie lekko wodze z prawej strony. to co gotowe do drogi? Au! Szlag.
Chwyciłam się za ramię, w które przed chwilą wbił się kolec jakiejś rośliny. Ugięły się pode mną kolana.
-Wszystko w porządku?-zapytała Starshine zeskakując z konia.
-Tak. Wszystko okej tylko muszę zmienić się w wilka.
-Ale... No dobra. Zrobisz to za tamtymi drzewami?-zapytała.
-Tak.-powiedziałam i poszłam. Potrzebowałam zmienić się w wilka rzeby porozumieć sie z Terrą. Weszłam między drzewa i zdjęłam medalion.
-,,Terra? Jestes tam?''-zapytałam w myślach.
-,,Tak. Co się stało?''-odezwał się w mojej głowie głos Terry.
-,,Dziabnęła mnie jakaś roślinka i na chwile nieco osłabłam. Ale juz jest OK.''
-,,To dobrze. Informuj mnie na bierząco o takich rzeczach. A i tak przy okazji. Przyszła do mnie Sayona...''
-,,Co sie stało?''
-,,Zbadałam ją i...''
-,,Terra!''
-,,Ona też jest w ciąży."
-,,OK. Muszę już iść do Starshine. Jeszcze nic jej nie wyjasniłam.''
-,,Dobra"-powiedziała Terra, a ja założyłam mój medalion i na powrót stałam się człowiekiem. Wyszłam z zagajnika i Starshine sie cofnęła.
-Co?-zapytałam.
Pokazała mi lusterko.


-Na Zeusa.-szepnęłam.-Jak to się stało?

<Starshine?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz