Ja
także tęskniłam za watahą. Kątem oka zauważyłam, że Starshine płacze.
Nie wiedziałam jak ją pocieszyć. W pewnym momencie myś jak rozwiązać ten
problem z nikąd pojawiła się w mojej głowie.
-Starshine!-krzyknęłam radośnie.-Starshine posłuchaj mnie uważnie. Jesteśmy Siostrami Księżyca tak? -Tak.-odpowiedziała pochlipując. -Dzięki temu mamy dodatkowe moce tak? Tak.-odpowiedziała już nieco pewniej. -To znajdżmy jakieś wzniesienie i zawyjmy z niego razem. -Świetny pomysł! Po tych słowach ruszyłyśmy na poszyukiwanie pagórka. Jakieś 7 metrów wgłąb lasu znalazłyśmy coś co spełniało kryteria. Weszłyśmy na nie i zawyłyśmy. <Starshine albo ktoś dokończy?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz