- Ja... Jasne, spoko.- uśmiechnęłam się delikatnie.
Ruszyliśmy przed siebie.
Przez chwile rozmawialiśmy, ale po jakimś czasie zaczęło brakować tematów...
I zapadła ta słynna niezręczna cisza...
Miałam nadzieję, że rudy wilk ją przerwie...
< Fick?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz