-Nie wiem...-Odpowiedziałam i w końcu powiedziałam słabym głosem:
-To był samiec alfa watahy Eden...-Spojrzałam na Carlito.-On na pewno się zemści...
-To co robimy?
-Wracamy.
-Tam?!-Pokiwałam głową.
-To szaleństwo!!!
-Ależ nie...Bo okazuje się, że te wilki są wrażliwe na magię a
ja...Trochę się na tym znam...Ale to moja siostra jest naszą rodzinna
,,specjalistką".-Zakończyłam.
-To co idziesz?
Carlito idziesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz