- Felixa zamarła?...- powtórzyłam.
Kiwnął głową ze smutkiem.
Na prawdę nie wiedziałam co mam zrobić...
Jakby...
Zależało mi i na Gringerze i na Juanie, ale... Na którym bardziej?
No pięknie...
Moje życie zamieniło się w komedię romantyczną!
Ale czy...
Czy Gringer też o mnie pamięta? Czy może jetem dla niego nic nie znaczącą kumpelą, która biegała za nim w czasach młodości?
Nie wiem...
Tak bardzo chciałam zadać mu to pytanie, ale...
Jak by to brzmiało?
Komicznie...
- Dlaczego odeszłaś?- wyrwał mnie z zamyślenia.
- Ja tego nie chciałam... Był taki wodospad nad który nie mogłam chodzić, ale... Jakoś kierowała mną myśl "zasady są po to żeby je łamać".- uśmiechnęłam się- I kiedy zanurzyłam się w jeziorze... Złapałam oddech... I okazało się, że mogę oddychać pod wodą. Kiedy się wynurzyłam, byłam tu.
< Gringer? Bo tym razem ja się rozpiszę! xp>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz