środa, 24 października 2012

Od Starshine C.D. Blue

Miło było wrócić do swojej jaskini. Położyłam się i zasnęłam. A śniło mi się...

Spadłam na dół. Ziemia była twarda i czułam niepokój. Wokół unosił się zapach pożaru...w moją stronę zbliżały się Czarne Wilki.
-Dobrze, że już jesteś! Zaczęliśmy się niecierpliwić! Teraz już nie wyjdziesz. Zostaniesz jedną z nas, a twoja moc niewątpliwie się nam przyda!



Usłyszałam głos Blue, całkiem blisko... i głos ucichł. Wilki przeniosły na nią uwagę...Wykorzystałam to i rzuciłam się na nich, przeszkodziło mi jednak coś, i to coś poniosło mnie w górę, w górę, w górę... aż wylądowałam na ziemi, terenie naszej watahy. A tym czymś okazała się być Lucy! Ale w drugiej formie większego smoka! Przytuliłam ją mocno i śmiałyśmy się razem. W tym momencie przybiegła Rose:
-Starshine! Miło cię widzieć całą! -krzyczała- Ale musimy pomóc Blue, coś się jej stało!
Pobiegłyśmy do miejsca, gdzie powinna być nasza alfa, a gdy ją już znaleźliśmy leżała nieprzytomna. Zaniosłyśmy ją do Terry i...

Obudziłam się. Dziwne... to co mi się śniło, zdarzyło się dopiero co w jaskini wyroczni... chciałam znowu zasnąć, ale Blue wołała wszystkie wilki. Pobiegłam więc na miejsce zbiórki. Wszystkie samce miały walczyć. A ja? Co z przepowiednią?
-Blue? -zaczęłam gdy przedostałam się do alfy- Czy ja też mogę walczyć? Wyrocznia mówiła, że będę... więc chyba powinnam. To co?
Blue zamyśliła się i popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, po czym odpowiedziała:

<Co powiedziałaś, Blue? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz