Kiedy walczyłam zauważyłam, że Blue leży na trawie. Pobiegłam do niej.
- Blue nic ci nie jest - Widziałam, że jest mocno zraniona
- Nie, nic mi nie jest - Rzekła otwierając oczy - Wracam do walki
- O nie! W tym stanie nie możesz walczyć - -Po tych słowach wzięłam
Blue na grzbiet i zaniosłam do Terry. Próbowała mi wmówić, że czuje się
dobrze. Ja byłam uparta i nie pozwoliłam jej. Kiedy dotarłyśmy do
szamanki położyłam wilczycę na liściach i wróciłam na pole bitwy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz