O ile dobrze zrozumiałam wojna ma się odbyć jutro...
Przechodziłam sobie po terenach watahy, kiedy na Polanie Tysiąca Westchnień spotkałam Juana.
- Hej, Juan.- odezwałam się z uśmiechem.
Nigdy o tym nie myślałam, ale... Juan był na prawdę przystojny...
- Cześć, Blue.
- Co u ciebie?- spytałam jak gdyby nigdy nic.
- Może być... Myślę o wojnie...
- Ja też.- odrzekłam.- Może... Jesteś nowym wilkiem, może oprowadzę cię po terenach watahy?- spytałam.
< Juan? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz