Moglibysmy ale teraz jest wojna...-Powiedziałam. Carlito wyglądał jakby kamien z serca mu spadł.
-Ale jest jeszcze lista. -Jaka lista? -Zaklęć.Zawsze każda z nas nosi ja przysobie a że ja i Sayona odnalazłyśmy się nasze listy połączyły się w jeden zwój.Mam go przy sobie.-Dodałam. Carlito? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz