Blue zgodziła się, żebym walczyła!
-Dziękuję...-powiedziałam.
-Nie wiem czy powinnaś za to dziękować, ale cóż... -skomentowała Blue.
W sumie to ma rację...
Poszłam jednak szukać Valixy, która miała przygotować wojowników.
Szukałam jej długo. Czułam się coraz gorzej i moja łapa bolała coraz
bardziej... Nie mogłam tego znieść! Poza tym...przez chwilę zapomniałam o
rzeczywistości. W mojej głowie pojawiły się czarne wilki zbliżające się
do naszych granic. Ale było to nad ranem... Czyli jutro? Musiałam jak
najszybciej znaleźć Valixy! Szukałam jej wszędzie, zresztą bardzo
powoli, bo kulałam na jedną nogę. Mam nadzieję, że przestanie boleć do
czasu bitwy... A, zresztą, mogę też tak walczyć!
W końcu znalazłam Valixy z paroma innymi wilkami, pewnie wojownikami. W
sumie spodziewałam się tego, że będę najmłodsza, mam przecież dopiero
rok i dwa miesiące. Zaraz jak znalazłam się przy dowódczyni,
opowiedziałam, że mam walczyć.
<Nauczysz mnie czegoś, Valixy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz