-Musimy to trochę odsunąć, bo się malec udusi- wskazałam na głaz przysłaniający wejście
Pchnęłyśmy obie głaz. Powstała szczelina. Szczeniak stał przy wejściu. Patrzył na nas swoimi smutnymi oczami.
-Nie możemy go tu trzymać- spojrzałam na Rose
Wyglądała jakby nie wiedziała co powiedzieć.
-Idę do Blue- minęłam ją i truchtem podbiegłam do Blue
Rose nie stawiała oporu, ale nie wyglądała na zadowoloną moim pomysłem.
-Blue...-stanęłam prawie na baczność przez wilczycą
-Jestem -odparła z uśmiechem
Wahałam się czy jej to mówić, przecież to był wilczek z innej watahy.
Dołączyła do mnie Rose. Zatrzymałam czas. Nie wiedziałam czy Rose była
za pokazanie czy bardziej za ukryciem szczeniaka. Według mnie ukrywanie
nie miało sensu.
-Kiedyś musiałybyśmy do pokazać- powiedziałam do siebie
Znów puściłam czas.
-Poczekaj- powiedziałam do Blue
Pobiegłam po szczeniaka. Chciałam go pokazać Blue.
-Gdzie mnie bierzesz?- zapytał się kiedy brałam go za grzbiet
-Pokazać alfie- z trudem wydukałam trzymając go w pysku
Podeszłam do Blue. Wyglądała na zdziwioną. Nie wiem czy przybyszem czy bardziej jego stanem. Położyłam go przed sobą.
-To jest...- wskazałam na niego
-Jestem Sheron- powiedział niepewnie
<Blue, jaka jest twoja reakcja>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz