środa, 9 stycznia 2013

Wolpyx CD Greill

-To byłeś ty?!- krzyknąłem, a wilk nieśmiało potaknął -Greill! Zabiłeś mi matke! Gdybyś wiedział jak smakuje moje życie od razu byś popełnił samobójstwo..! Moja matka była jedyną osobą, która na mnie zwracała uwagę! - krzyczałem nadal, a po policzku spłynęła mi łza.
-Przepra- zaczął, lecz ja mu przerwałem
-I co? Myślisz, że od tak zacznę ci ufać, i wszystko będzie gites?!- Zbliżyłem się jak najbliżej drzwi i szeptnąłem- ... to Ci nie ujdzie na sucho... zemszczę się.. może nie dziś, może nie jutro.. ale nie ujdzie Ci to płazem.
-W-Wolpyx, ale było, minęło. To przeszłość. Nie rozdrapuj ran!- Powiedział. Ja po chwili wyburzyłem drzwi, (byłem nadal przywiązany jakimiś łańcuchami) skoczyłam na Greill'a i wywróciłem go.
-Jeżeli chcesz, bądź sobie tą śmiercią. I tak przyjdzie dzień, kiedy znowu staniemy do walki... o większą stawkę niż życie, bez pomocy innych, sami, wykażemy się strategiami ataków! Byle tylko odbyło się chociaż z lekkim rozlewem krwi..- powiedziałem, ściszając ostatnie zdanie. Zeskoczyłem z wilka.
-Jesteś hory!- powiedział
-Wcale nie, tylko pragnę bitwy, walki... wojny!- warczałem. I zmieniłem wygląd. Wybiegłem z chatki i ze wściekłości (co było silniejsze odemnie,) sam siebie po raniłem. Zawyłem i krzyknąłem ,,Od dzisiaj zaczynam nowy rozdział życia pt. powrót mordercy, Muahahahaha!!!'' zacząłem biegać dookoła chatki, rozsiewając krople krwi.
 
  Nie wiem sam, co we mnie wstąpiło. Czułem się jak zarażony wścieklizną! Obudził się we mnie demon! Jak wściekły pognałem na wielką zaśnieżoną łąkę i zacząłem w tamtą stronę pchać wiele skał i kamieni. Nie władałem swoim ciałem. Stanąłem dumnie na wielkim stosie i zawołałem na cały głos ,,Gerill, zapłacisz mi za to!!!'' . Po pewnym czasie prawie wszyscy z watahy przybiegli pod górę skał i patrzyli z dziwnymi minami na mnie. Demon opanowywał moje ciało i powoli mój mózg. Jakiś głos mnie zachęcał do współpracy i zawładnięciem nad watahą.



<Ktoś dokończy?>

10 komentarzy:

  1. Przesadziłeś kochaniutki, nie obraża się tak mojej osoby... Obiecuję, że w moim opowiadaniu krew poleje się zanadto obficie... Brutalniej niż wcześniej... ^_^

    ~Greill ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co robić, co robić? Może się schować... Co tu się wyprawia... Aaaa boje się!! :O
      Serio!

      Wilkk, który bynajmniej nie jest Wolpyxem.

      Usuń
    2. Świetnie, ale ty się bać nie musiasz. Bać się musi już przeciwnik, który może szykować się na ostre, mordercze, krwawe, śmiertelne, brutalne lanie...

      Usuń
  2. I gdzie do cholery są rozjemcy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co, chcesz, żebym pozwolił Axanie ładować się w coś takiego?

      ~Greill, jej rozjuszony brat.

      Usuń
    2. No dobra, dobra... Ale są też inni rozjemcy.

      Usuń
    3. Tylko że inny rozjemca chyba śpi. U_U Poza tym, ja chcę z nim walczyć.

      ~Greill

      Usuń
    4. Też racja :/

      Aaaa już ok, ok...

      Usuń
    5. Jeśli grasz na howrse.pl, to możesz dać login, to ja ci wyślę, co będzie dalej, ale mordka w kubeł i nikomu nic nie mówisz... Ale założę się, że nie chcesz czytać o tej masakrycznej walce :P

      ~Greill uważający się za najsłodszego, najmilszego i najcudowniejszego, oraz najbardziej uczuciowego mordercę.

      Usuń
    6. Wolfquest to mój login :|jaki to plan?

      Usuń