Odczekałam
odpowiednią ilość czasu siedząc pod oknem. Zanim jednak weszłam do
środka, upewniłam się, że wszyscy... ludzie na pewno śpią. Najciszej jak
się tylko dało wkradłam się do środka i siadłam koło Rose.
-Sprytna jesteś! Nie wiedziałam, że znasz się na takich sztuczkach! Ale dobra, możemy już iść? -szepnęłam zadowolona, że póki co sprawnie i szybko idzie nam ratowanie Rose. -Czekaj... -odpowiedziała. -C- co? -pokręciłam głową. Spojrzałam na wilczycę smutnym wzrokiem- Co jest? <Rose, wiem, że krótko ale nie ogarniam tego > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz