-Już nic chodźmy.-wyszłyśmy cichaczem z domku.
-Kiedy się tego nauczyłaś?-zapytała po chwili Starshine.
-Czego?
-No szczekać i ten skok...
-Nie wiesz?-pokiwała przecząco głową.-Ci ludzie przez rok się mną zajmowali zanim dołączyłam do watahy.-oszczędziłam sobie szczegółów.- Czyli byłam pieskiem,a nie wilkiem.
-To dlatego nie chcieli cię zabić! I dlatego mówili do ciebie ,,Melania".
-Właśnie.-potwierdziłam i pognałam do przodu.
<Starshine piszemy coś jeszcze?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz