Kiedy Blue powiedziała, że Nightrun zostaje z naszej watasze ucieszyłam
się w duchu, ale starałam się zachować powagę. Wyszliśmy przed jej
jaskinię.
- Jeżeli chcesz mogę ci pokazać tereny.
- No dobra... - Uśmiechnęłam się radośnie.
- To może zaczniemy od... Płaskowyżu Króla, później pójdziemy nad
wodopój, potem na Łąkę Spokoju, następnie Polana Tysiąca Westchnień... -
Układałam w głowie plany. Spojrzałam na mojego nowo poznanego
towarzysza. Chyba nie wiedział o co mi chodzi. - To może jednak pokażę
ci twoją jaskinię. - Ruszyłam odgarniając łapami śnieg. Po krótkiej
chwili dotarliśmy do celu.
- Rozgość się. Jeśli chcesz mogę cię zostawić samego. Jakby co będę w swojej jaskini.
<Nightrun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz