- Te liany były urocze, ale... ale na coś takiego mogłabym zabrać najlepszą przyjaciółkę...
- Jeśli dla ciebie to nie było romantyczne, to... co jest?
- Nie wiem... Spacer, kwiat róży za uchem, romantyczna kolacja- nawet się nie zorientowałam, że mówiłam, o rzeczach typowo ludzkich...-i tak dalej... A poza tym... Ja...- zamknęłam oczy- Nie wiem co mam zrobić. Bo... Kiedy trzeba działać- myślę, a kiedy myśleć-działam, więc... Ja nigdy nie nie miałam najlepszych kontaktów z innymi i...musisz po prostu rozumieć moje huśtawki nastrojów.
"Spowodowane brakiem wiary w siebie i tę naiwność, że jestem komuś potrzebna..."- dodałam w myślach.
- A ty?
- Co ja?
- Co TY masz MI do "zarzucenia"?
< Calthaniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz