niedziela, 23 grudnia 2012
Lyka CD Wolpyxa
- Zostańmy do czasu aż się rozpogodzi-odparłam i wytworzyłam parasol z powietrza. Mogłam go robić ale nie miałam tyle sił aby utrzymać aż do Płasczyzny Króla. Zaczeliśmy się kierować do jaskini. Milczeliśmy oboje. Nie wiedziałam od czego zacząć. To było tak szybko. Jednak cisza mnie przybijała. Szłam przybita. Gdy bylismy na miejscu. Weszłam szybkim krokiem. Usiadłam pod jedną ze ścian. Zaczęłam rozglądać się. Była przytulna choć ciemna. Chciałam od czegoś zacząc. Sama jednak nie wiedziałam od czego.
-Wolpyx..-zaczełam niepewnie spoglądając na niego niepewnie- Czy to co powiedziałeś na moment przed teleportacją to prawda?
Spoglądałam na niego niepewnie. Nie wiedziałam co odpowie. Czekałam.
<Wolpyx?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz