Biegłam przez tereny watahy, tylko tu doszłam a już kłopoty. Gonili mnie ludzie, nie miałam już sił więc poleciałam.
- Uf!... No uciekłam im. - Powiedziałam sama do siebie i poszłam z jedną myślą w głowie: Nie spotkać ich nigdy więcej. Zobaczyłam na polanie Greilla.
- Cześć Greill! - Powiedziałam.
- O, cześć. Skąd znasz moje imię? - Zapytał zdziwiony.
- Greill, to ja! Twoja opiekunka! - Powiedziałam po czym basior wszystko sobie ułożył w całość.
- Toshiba! To ty! - Krzyknął ze łzami w oczach - Należysz do watahy, teraz dołączyłaś. - Powiedział.
- Greill, mam do ciebie prośbę...- Powiedziałam - ... Czy możesz zaczarować to - Pokazałam mu mój talizman.
- No pewnie, ale na co? - Spytał.
- Tak jak Terre - Powiedziałam.
- Dobra. - Powiedział i zaczął go czarować.
- Skończyłem - Powiedział otrzepując pot z czoła. - To było ciężkie bo jest na nim złożona klątwa, wiesz? - Spytał
- Tak kiedy go zdejmę po kwadransie zmieniam się w potwora. - Powiedziałam - To proszę - Podał mi mój talizman, podziękowałam i pobiegłam do swojej jaskini...
- Uf!... No uciekłam im. - Powiedziałam sama do siebie i poszłam z jedną myślą w głowie: Nie spotkać ich nigdy więcej. Zobaczyłam na polanie Greilla.
- Cześć Greill! - Powiedziałam.
- O, cześć. Skąd znasz moje imię? - Zapytał zdziwiony.
- Greill, to ja! Twoja opiekunka! - Powiedziałam po czym basior wszystko sobie ułożył w całość.
- Toshiba! To ty! - Krzyknął ze łzami w oczach - Należysz do watahy, teraz dołączyłaś. - Powiedział.
- Greill, mam do ciebie prośbę...- Powiedziałam - ... Czy możesz zaczarować to - Pokazałam mu mój talizman.
- No pewnie, ale na co? - Spytał.
- Tak jak Terre - Powiedziałam.
- Dobra. - Powiedział i zaczął go czarować.
- Skończyłem - Powiedział otrzepując pot z czoła. - To było ciężkie bo jest na nim złożona klątwa, wiesz? - Spytał
- Tak kiedy go zdejmę po kwadransie zmieniam się w potwora. - Powiedziałam - To proszę - Podał mi mój talizman, podziękowałam i pobiegłam do swojej jaskini...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz