-Dwóch
przyjaciół w jeden dzień. Nieźle. Choć znam cię jak Rose czyli tak
tylko troche to tak czemu nie.-odpowiedziąłm śmejac sie. Miałm w ten
wieczór dwóch nowych przyjaciół. Co było bardzo fajne. Choć ich nie
znałam to wydawali sie mili. Nagle do jaskini wpał Moon.
-Moon-powiedziałm zdziwona. -To twój towarzysz?-zapytał Narcyz. -Tak. Prezent od Rose. Ale co on tu robi?-zapytałam jakby sama siebie. moon siedział obok mnie. uśmiechnełam sie do niego. Nie wiedziąm co on tu robi i jak sie tu znalazł. Przecierz zostawiłam go w jaskini. Jak mnie znlazł? pytałam mam siebie i poczochrałam mu czuprynke. On schylił sie. <Narcyz? Rose?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz