wtorek, 2 października 2012

Od Valixy C.D Rose


Spałam sobie spokojnie, kiedy nagle usłyszałam znajomy mi głos.
-Poszukajmy go.
-To Rose.-pomyślałam sobie.
Wstałam, przeciągnęłam się i zapytałam:
-Ale kogo?
-No Hermesa!-powiedziała zniecierpliwiona Rose.
-Aha...Po co?
-Nie wiem. Mam takie dziwne przeczucie...
-No dobrze, ale najpierw wypadałoby zjeść śniadanie.-powiedziałam ciągle jeszcze zaspana.
Wilczyca pokiwała głową, wyszłyśmy z jaskini i udałyśmy się na łąkę w poszukiwaniu zdobyczy.
Po chwili ujrzałyśmy dwa młode jelonki. Zaczęłyśmy się skradać po cichu, potem rozdzieliłyśmy się by otoczyć ofiarę. Kiedy byłyśmy na właściwych miejscach obydwie rzuciłyśmy się na zdobycz w tym samym czasie. Skoczyłyśmy na nie, powaliłyśmy i zaczęłyśmy je dusić. Po skończeniu polowania zabrałyśmy ofiary nad najbliższą rzekę i zabrałyśmy się za jedzenie, gdy wszystko zjadłyśmy zapytałam Rose:
-I co teraz, gdzie chcesz go szukać?
Rose spojrzała się na mnie i powiedziała...

(Rose dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz