- Chyba tak... - spojrzałem na brata i ruszyłem w stronę jaskini
Carlito poszedł za mną. Wyglądał na zainteresowanego i rozglądał się wszędzie.
- To tutaj! - wskazałem na jaskinię
- Tutaj... - powtórzył zamyślony i wszedł do środka
Było tam wiele wilków.
- Jak ona wygląda? - odwrócił się
- No... Chyba niebieska jest!
- Ta? - wskazał na Starshine
- Nie... - pomachalem przecząco głową - Ma granatową grzywkę.
- Jakoś jej tu nie widzę!
<Carlito?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz