Wylądowałyśmy...Oddałam Blue Reszcie watahy i poleciałam w stronę Eden.
-Chodź tu jeśli się nie boisz!-Wrzasnęła Eden a ja wylądawałam tuż przed nią.
-Walcz!-Warknęłam.
-Jak chcesz...-Powiedziała i rzuciła się na mnie ale ja ją przycisnęłam
do ziemi jednak ona odepchnęła mnie i już miała mnie zabić kiedy nagle
Valixy rzuciła się na nią i wbiła kły w jej gardło...
-Valixy!!!-Wrzasnęłam uradowana.
-Nic ci nie jest?
-Nie a tobie.
-Wszystko w porządku.-Zapewniła mnie Valixy.Potem poszłyśmy do Blue.
-Co dalej?-Zapytałam.
No właśnie co dalej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz