- Eden?- nie mogłem uwierzyć.
- No... Tak. Eden, a czemu?
Chyba zauważyła jak jestem przerażony.
- Ta sama wilczyca napadła na moją watahę...- odpowiedziałem cicho.
Otworzyła szerzej swoje piękne oczy.
- A... Kto właściwie chce prowadzić wojnę z nami!?- zauważyła.
- O nie...
Pobiegliśmy do Savany:
- Savana! Savana! Savana!- wrzeszczeliśmy.
- Co się stało?
- Eden, czy to ona chce z nami walczyć?- spytałem.
Savana kiwnęła głową.
Ja i Emily spojrzeliśmy po sobie.
- Ona zaatakowała moją watahę!- wrzasnąłem.
- I moją...- dodała Emily takim tonem jakby to był jakiś błąd z jej strony.
< Savana, dokończysz? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz