Ale w końcu trzeba jednak po prostu... Przyjąć do wiadomości i postarać się zrozumieć.
Błąkałam się przez jakiś czas w krętych korytarzach jaskini.
Nie mogłam nikogo znaleźć...
Jeszcze raz spojrzałam na moje łapy...
Na moje RUDE łapy, nie NIEBIESKIE!
- Dlaczego?- spytałam przyglądając się im.
Nagle... Natknęłam się na jakiś podziemny wodospad...
Podeszłam do niego iw tafli wody ujrzałam nieznaną, ale piękną wilczycę...
To byłam ja.
To byłam ja.
Miałam rude futro, kilka jasnych kropek pod oczami, takimi jak piegi i oczy... Piękne zielone oczy.
Przyjrzałam się sobie...
Byłam piękna...
Ale to nie byłam ja! Nie ta prawdziwa ja!
To nie była Blue, ten ktoś kogo widziałam... To była jakaś Orange, nie Blue!
Nie Blue!
Spojrzałam na siebie raz jeszcze i zrozumiałam, że już nigdy nie będę taka jak kiedyś...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz