Leżałam spokojnie nad strumykiem wsłuchując się w jego pieśni , nagle
usłyszałam za sobą czyjeś kroki. Odwróciłam się, okazało się, że była
to Starshine.
-Witaj Valixy... Mam takie pytanie...
-Cześć, wal śmiało.
-No... Czy... Chciałabyś pójść ze mną, Rose, Raiserem i Blue do jaskini
wyroczni by przewidziała mi moją przyszłość?-zapytała nieśmiało.
Zastanowiłam się, Blue nie pozwala korzystać z przepowiedni wyroczni, jeśli jednak pozwoliła to musi być naprawdę ważny powód...
-Zgoda, pójdę.
Było wyraźnie widać, że wilczycy ulżyło.
-A kto zajmie się resztą watahy pod nieobecność Blue?-spojrzałam na nią pytająco.
-Savana.
-Aha, a kiedy pójdziemy na tę wyprawę?-zapytałam.
(Starshine, no właśnie kiedy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz