Kiedy
wróciłyśmy do watahy po naszym zniknięciu, przypomniałam sobie nagle co
mówiła Rose. Tak się złożyło, że w Watasze pojawiły się dwa nowe
szczeniaki! Młodszy ode mnie Sheron i starszy Carlito. Wpadłam na pewien
pomysł...
-Hej, Rose! Mówiłaś, że chciałaś mieć szczeniaki! A w naszej watasze są nowe wilczki. Może mogłabyś się nimi zajmować...
W oczach Rose pojawiła się radość.
-To świetny pomysł!
I tak Rose została nauczycielką szczeniąt. Była bardzo zadowolona. Mimo to czsami widziałam jak siedzi sama. Wyglądała na taką smutną. Chyba miała rację... nie rozumiem jak to jest pragnąć mieć szczeniaki...
<Rose jak chcesz to coś dodaj...>
-Hej, Rose! Mówiłaś, że chciałaś mieć szczeniaki! A w naszej watasze są nowe wilczki. Może mogłabyś się nimi zajmować...
W oczach Rose pojawiła się radość.
-To świetny pomysł!
I tak Rose została nauczycielką szczeniąt. Była bardzo zadowolona. Mimo to czsami widziałam jak siedzi sama. Wyglądała na taką smutną. Chyba miała rację... nie rozumiem jak to jest pragnąć mieć szczeniaki...
<Rose jak chcesz to coś dodaj...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz