"Dziś gdy pisałem list do watahy perłowych wilków z próbą sojuszu(jestem
pszeciesz negocjatorem)zaczepiła mnie Cadenz i powiedziała mi że Zonzo
się jej oświadczył.Ja nie miałem do niego zaufania,ale nie chciałem
ranić Cadenz.Więc nic nie mówiłem.Na zajutrz podsłuchłem przypadkowo jak
mówił sam do siebie:
-Jak wyjdę za Cadenz która jest ze szlachetnej rodziny jak
Tytanium,zmienie się Cathniela i ją zabiję a potem Tytanium.-(Tu zaczął
się złośliwie śmiać).
-Nie mogę tego tak zostawić-pomyślałem i pobiegłem do Blue by jej o tym powiedzieć.
-Blue!Blue!-wbiegłem do jej jaskini a ona leżała jak nieżywa!Ale nie
straciłem zimnej krwi i zabrałem ją do terry.Po drodzę myślałem:
-To napewno Zonzo ją otruł.
Gdy weszłem do jej domu i zapytałem:
-Terro,co jej się stało?..."
<Terro,czy ona zginię?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz