niedziela, 25 listopada 2012

Od Starshine CD Colet

Wracałam z polowania. Coś słabo poszło... Poznikało mnóstwo zwierząt. "Niedobrze..." myślałam marszcząc brwi "Muszę się dowiedzieć, co jest tego przyczyną, bo jak tak dalej pójdzie, nie będziemy mieć co jeść!" . Siadłam na polanie martwiąc się o pożywienie. Może to ma coś wspólnego z duchami...? Z zamyślenia wyrwała mnie Colet.
- Witaj. Czy wiesz może gdzie jest tu najbliższy wodospad? -spytała uprzejmie.
-Jasne! -uśmiechnęłam się- Chodź za mną!
Po drodze rozmawiałyśmy trochę.
-Dawno cię nie widziałam.. Co się stało? -spytałam.
-Cóż... Byłam chora.
Zasmuciłam się.
-Przykro mi... Ale na pewno życzyłabym ci zdrowia, gdybym mogła cię odwiedzić. Bo wiesz... Ja nie umiem latać...
-Jak to? -zdziwiła się- Przecież masz żywioł powietrza?
-Wiem... -zawstydziłam się- Ale po prostu nie umiem...
-Nie martw się kiedyś na pewno ci się uda!
Na tym chwilowo skończyłyśmy ten delikatny temat.
Doszłyśmy do źródełka.
-To tutaj. -oznajmiłam. Colet nabrała trochę czystej wody do szklanego naczynia. Przekręciłam głowę na bok.
-Do czego to będzie służyć, jeśli mogę spytać?

<Colet?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz