- Nie. W porę, Starshine, mogę z nią pogadać?- spytałam nie odrywając wzroku od tańczących płomyczków.
- Jasne- wilczyca wyszła.
Kiedy upewniłam się, że jej nie ma to zapytałam.
- Co się stało?
- Co się stało!?- powtórzyła- Dlaczego mi nie powiedziałaś?
Oderwałam wzrok od ognia.
- O czym?- spojrzałam na Angel pytającym wzrokiem.
- Och proszę cię! Ty i Juan...- nie dokończyła.
Odkaszlnęłam.
- Przykro mi, że dowiedziałaś się od innych, ja nikomu nie mówiłam... To nie jest coś o czym miło jest mówić.- to była prawda.... Przynajmniej nie przypominałam sobie czegoś takiego...
< Angel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz