Chodziłam sobie po lesie. Nagle wpadła na mnie wilczyca.Odskoczyłam a samica popatrzała na mnie.
-hej-powiedziałam trochę zamotana.
- Nie jesteś z watahy.-powiedziała
-Nie ale z jakiej? Tak wogule Lyka jestem.
-Blue no z mojej. A moż echcesz dołączyć?
-tak
Uśmiechnęłam się a Blue zaprowadziła mnie do jaskini.
-Niedługo do ciebie zjże-powiedziłą odchodżąc.
"Musze posprzątać" pomyślałam i od razu się do tego wziełam. Przebiegłam
przez całą jaskinie i od razu było czyściej. Usiadłam zmęczona.
Zauważyłam cień. Powoli podeszłam do wyjścia.
(Dokończy ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz