-Ale ty bierzesz moje słowa na serio? -zaniepokoiłam się.
-Jasne! Bardzo sobię cenię twoją pomoc.
Uśmiechnęłam się.
-Mam już wstępny projekt.
Szłyśmy dalej, aż w końcu znalazłyśmy Sayonę na Polanie Tysiąca Westchnień.
-Saya! Mamy ważne pytanie! -podbiegłyśmy do niej.
-Chyba rzeczywiście musi być ważne, skoro tak krzyczycie. -uśmiechnęła się.
-Czy chcesz zostać razem ze Starshine moją druhną? -spytała Rose- Biorę ślub z Narcyzem w Mikołajki. Sprawiłoby mi to wielką radość mieć u swojego boku przyjaciółkę. W końcu to ważne wydarzenie.
Pokiwałam głową, zachęcając Sayonę, by się zgodziła.
<Sayona? Zgódź się!>
-Jasne! Bardzo sobię cenię twoją pomoc.
Uśmiechnęłam się.
-Mam już wstępny projekt.
Szłyśmy dalej, aż w końcu znalazłyśmy Sayonę na Polanie Tysiąca Westchnień.
-Saya! Mamy ważne pytanie! -podbiegłyśmy do niej.
-Chyba rzeczywiście musi być ważne, skoro tak krzyczycie. -uśmiechnęła się.
-Czy chcesz zostać razem ze Starshine moją druhną? -spytała Rose- Biorę ślub z Narcyzem w Mikołajki. Sprawiłoby mi to wielką radość mieć u swojego boku przyjaciółkę. W końcu to ważne wydarzenie.
Pokiwałam głową, zachęcając Sayonę, by się zgodziła.
<Sayona? Zgódź się!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz