Błąkałam
się po świecie w poszukiwaniu nowego domu. Wszyscy moi bliscy umarli
ale wolę o tym nie wspominać gdyż zawsze kiedy o tym myślę zaczynam
płakać. Widziałam wiele wilków i wiele miejsc, lecz zawsze mówili mi że
nie chcą żadnych nowych wilków. Udałam się na krótkie polowanie aby coś
zjeść. Biegłam za małym zającem, aż w końcu trafiłam do przepieknego
miejsca. Była to pięknie ukwiecona łąka. Nigdy nie widziałam tylu
kolorów na raz. Byłam zmęczona więc usiadłam pod rozpościerającym się
tam drzewem. Ni trwało to długo gdyz ciekawość chciała mnie powieśc
jeszcze dalej. Wstałam i ruszyłam w dalszą drogę. Nie zaszłam daleko
gdyż w trakcie drogi poczułam jakby ktoś się na mnie żucił, po czym
poczułam ugryzienie w szyję. Usłyszałam jakieś głosy ale nie dosłyszałam
co mówią. Chyba zemdlałam bo po ugryzieniu nic z przed chwili nie
pamiętałam i obudziłam się pod wodą, opadając na dno. Chyba ktoś chciał
mnie utopić. Wypłynęłam z wody i wychyliłam sie na brzeg. Łapałam
oddechy jeden po drugim i wypluwałam wode z pyska. Wtedy na de mną
ujrzałam pewną waderę. Nie przyglądając się niej zapytałam
-Kim jesteś! To ty mnie chciałaś utopić?!-trochę ostro zaczęłąm ale to był już taki odruch, ktoś chciał mnie utopić i byłam przestraszona, szczególnie że samica wyglądała na kogoś ważnego.
<Dokończysz Blue?>
-Kim jesteś! To ty mnie chciałaś utopić?!-trochę ostro zaczęłąm ale to był już taki odruch, ktoś chciał mnie utopić i byłam przestraszona, szczególnie że samica wyglądała na kogoś ważnego.
<Dokończysz Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz