- Co?- zacząłem z uśmiechem.- Mama!?
Malec ochoczo kiwnął głową.
"Emily"- pomyślałem.
Teraz nie miałem wyjścia... Musiałem wybrać między moją rodziną, a... a moją drugą rodziną.
Pobiegłem do Emily i wszystko jej wyjaśniłem.
- Cz-czyli... odchodzisz?- w jej oczach zabłyszczały łzy.
- Ja... Chyba... będę musiał... Ale... Może...- nie mogłem znaleźć odpowiednich słów.- Może... Odejdziemy... razem?
< Emily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz